Budzę się kiedy promienie słońca delikatnie muskają moją twarz. Leniwie przecieram oczy i poprawiam się na łóżku. Dostrzegam mojego ojca siedzącego w rogu pokoju.
-Długo tu siedzisz?-pytam zwracając jego uwagę
-Przed chwilą przyszedłem-odpowiada i opiera głowę na dłoniach
Między nami następuje krępująca cisza. Oboje nie wiemy co powiedzieć.
- Wiesz coś o Danielu?
- Córciu-głos mu się załamuje-On nie żyje
Te trzy słowa sieją spustoszenie w moim ciele. Tętno mi przy spiesza, ciało drży a z oczu płyną łzy.
-Ja-ak to?-pytam ściszonym głosem
-Jego obrażenia były zbyt rozległe, zginął na miejscu.
Moje ciało opada bezwładnie na łóżko, podkurczam nogi i zaczynam płakać. On nie żyje te słowa ciągle chodzą mi po głowie i nie dają spokoju.
Co ja bez niego zrobię? Nie poradzę sobie sama.
-Viola wszystko będzie dobrze-mówi próbując mnie pocieszyć.
-Już nic nie będzie dobrze! Nie bez niego!-wykrzykuje i staram nie zadławić się własnymi łzami
Cholerny wypadek! Czy to musiało się akurat nam przydarzyć? Czemu akurat on? Czemu to on musiał umrzeć? Bez niego jestem nikim.
Zamykam oczy z nadzieją, że zasnę i już dłużej nie będę czuć tego cholernego bólu, który wypełnia mnie od środka.
***
Budzę się nagle. Przecieram wilgotne policzki.
Wciąż nie mogę uwierzyć, że jego już ze mną nie ma.
To brzmi jak zły sen.
Obracam się na drugi bok a moje rzebra dają o sobie znać.
Wyginam usta w grymas. Mam tego wszystkiego dość.
Kolejny już raz tego dnia łzy zaczynają płynąć po moich policzkach.
-Vilu co ci jest?-słyszę zatroskany głos mojej przyjaciółki
-On nie żyje-odpowiadam a jej twarz kamienieje
-Daniel nie żyje? Ale jak to? co się stało?
-To miał być ostatni raz- szepczę -Strasznie się uparł i nie chciał odpuścić-robię przerwę i kontynuuje-Jechaliśmy, miałam zamknięte oczy a kiedy je otworzyłam widziałam już tylko błysk fleszy. Nic więcej nie pamiętam.-staram odgonić od siebie złe wspomnienia
-Violu pamiętaj, będę caly czas przy tobie, wszystko bedzie dobrze.-kładzie dłoń na moim ramieniu i lekko się uśmiecha.Ona pewnie sama w to nie wierzy.Wie jak bardzo byłam z nim związana, jak bardzo go kochałam.
-Co ja teraz zrobię?
-Zamieszkasz ze mną i nie przyjmuje odmowy-mówi i uśmiecha się do mnie ciepło
-A Federico? Nie będzie zły?
-Nie będzie, spokojnie
-Dziękuję ci-mówię ściszonym głosem i ziewam. Czuję jak moje powieki stają się coraz cięższe i zasypiam.
***
-Diego? Wszystko poszło zgodnie z planem. Cel nie żyje.
-Świetnie, wracaj do bazy.-kończę rozmowe i chowam telefon do kieszeni spodnii.
Kieruję się do szpitalnej windy.
Wchodzę do środka i wybieram odpowiedni przycisk i już po chwilę później znajduję się już na podziemnym parkingu.
Odszukuję swoje czarne Audi i odjeżdżam. Teraz pora na drugą fazę.***Kiedy Viola zasypia, wychodzę z sali. Zamykam po cichu drzwi i wyciągam telefon z torbki. Wstukuję odpowiedni wzór aby odblokować urządzenie i już po chwili dzwonie do Federico.
-Cześć kochanie byłam właśnie u Violi
-Jak się trzyma?
-Kiepsko
-A co z Danielem?-pyta, a ja nie wiem co mu odpowiedzieć. Prawdę idiotko mówi moja podświadomość.-Jesteś tam?
-Eee tak jestem. Daniel, on nie żyje Fede-odpowiadam i słyszę odgłos tłuczącego się szkła.
-Wracaj do domu. To nie jest rozmowa na telefon-głos mu drży a ja wiem, że właśnie przeżył ogromny szok.
- Już jade. Pa
***
Hej miśki ;3
Rozdział nie powala długością a staram się xd
Ciekawi was tajemniczej rozmowy?
Prosze komentujecie :)
Całuje Shadow
Witaj kochanie. ;**
OdpowiedzUsuńOdnalazłam Cię dzięki komentarzowi u Keiry, zobaczyłam, że nikogo nie ma. Masz szczęście, bo znalazłaś mnie. ^^
Może nie popiszę się opinią, ale postaram się z całych sił. ;**
Jasne, że "tajemnicza rozmowa" mnie ciekawi! [przecież człowiek nie byłby człowiekiem bez ciakawości. XD].
Fran coś ukrywa i pewnie razem z Fede ukartowali morderstwo Daniela. Twoja fabuła przypomina mi pewien film...
... Szkoda mi Violki, ale w dalszych rozdziałach wszystko powinno się unormować. XD
Dziwny wydzedł ten komentarz, ale starałam się (nevermind). ;**
Za dużo tu wszelkich emotek i niepotrzebnych słówek, więc wybacz. ^^
Na pewno będę czytać, to wiedz!
Czekam na nieparzystą trójeczkę! 8)
Pozdrooo. ;>
Brithany
Moje ;*
OdpowiedzUsuńWrócę, spróbuję przed jutrem ;*
O Boziu *o*
OdpowiedzUsuńWrócę!