Słyszę przeraźliwy krzyk.
Wiem ze to któraś z moich przyjaciółek.
Czuje jak strach ogarnia całe moje ciało.
Moje serca przyspiesza a nogi robią sie jak z waty.
Wiedziałam, że to się źle skończy.
Nie mogę jej tak zostawić.
Biegnę w stronę z której dochodziły odgłosy.
Z kieszeni spodnie wyciągam telefon o którym zapomniałam.
Odblokowuje go w pośpiechu i wybieram numer jedynej osoby która może mi teraz pomoc.
Po trzech sygnałach chce sie juz rozłączyć kiedy słyszę głos mojego przyjaciela.
-Violetta co sie dzieje?-pyta zaspanym głosem
-Diego? Potrzebuje twojej pomocy.
-Gdzie jestes?-sadząc po jego tonie głosu zrozumiał ze coś musiało sie stać
-W parku na przedmieściach. Nie wiem ile mam jeszcze cza-czuje jak ktoś przykłada mi szmatkę do twarzy.
Telefon wypada mi z rąk.
Próbuje sie wyrwać ale czuje sie coraz słabsza.
Moje powieki powoli sie zamykają.
***
Hej kochani!
Jeśli to czytacie to znaczy, że jednak się przełamałam.
Zaczęłam od nowa ;-;
Kolejny raz xd
Kiedy to czytacie zapewne jestem już na obozie.
Od czego jest autopublikacja? 😂
Jak wam mijają wakacje?
Jeśli ktoś jeszcze tu jest niech skomentuje ;3
Jestem jestem xD
OdpowiedzUsuńCudny prolog i mam nadzieję że akcja się nieźle rozwinie xD
Zapraszam do mnie na rozdział.
http://life-after-death-is-not-the-end.blogspot.com
Jestem jestem xD
OdpowiedzUsuńCudny prolog i mam nadzieję że akcja się nieźle rozwinie xD
Zapraszam do mnie na rozdział.
http://life-after-death-is-not-the-end.blogspot.com
Ja jestem ♥
OdpowiedzUsuńProlog jest wspaniały ^^
Nieźle się nakręciłam :D
Czekam na rozdział 1 ;**
Zajmuje se ;*
OdpowiedzUsuńL xD
Ja jestem i zawsze będę ;*
OdpowiedzUsuńJeszcze tutaj wrócę!
Love, Kicia ♡
Świetny:)
OdpowiedzUsuń